PRAWDZIWA LEMONIADA

Najlepsza na upalne dni. Jak raz spróbujesz to nie będziesz chciał innej!

 

Na początku muszę zaznaczyć skąd mam przepis. Otóż pierwszy raz piłam ją na wieczorze panieńskim (ach! Co to był za wieczór!) mojej MRS. BERRY . Przygotowała ją Agnieszka z KolonOWE (jest niesamowita! pół mojego domu jest obwieszone jej zdjęciami!) i to od niej go mam za co serdecznie dziękuję!

POTRZEBUJEMY:

NA SYROP

  • 8 cytryn
  • 0,5 kg cukru pudru
  • 4 szklanki wody

NA LEMONIADĘ

  • woda gazowana
  • plasterki cytryny
  • gałązki mięty
  • kostki lodu

Cytryny szorujemy i wyparzamy bo będzie nam potrzeba ich skórka. Z pięciu sztuk ścieramy żółtą warstwę na tarce. To w niej mamy najwięcej aromatu. Staramy się pominąć białą bo jest ona gorzka w smaku. Odkładamy skórkę na potem. Wyciskamy sok z wszystkich ośmiu cytryn i zalewamy czterema szklankami wody. Dodajemy cukier. Zagotowujemy i odparowujemy przez około 15 minut. Syrop nam wtedy lekko zgęstnieje. Zdejmujemy z ognia i dorzucamy skórkę. Całość studzimy i zostawiamy na minimum 5 godzin. Po tym czasie przecedzamy syrop. Możemy go przechowywać w lodówce, przez parę dni spokojnie, w szczelnie zamkniętych słoiczkach / butelkach.

Aby przygotować z syropu lemoniadę wystarczy połączyć go najlepiej z gazowaną wodą w proporcji 1:5, na przykład 1 szklanka syropu i 5 szklanek wody. Dodajemy do tego kostki lodu, pasterki cytryny i gałązki świeżej mięty, i gotowe! Nie ma lepszego napoju na upalne dni, uwierzcie!

2 myśli w temacie “PRAWDZIWA LEMONIADA

  1. Ja nie przepadam za gazowaną wodą, jeśli już robię lemoniadę to dodaje do niej żywą wodę. mam podstawkę aktywną z harmony i jak stawiam na nią wodę z kranu to zwykła kranówka oczyszcza się i zmienia się w żywą, Smakuje trochę inaczej niż zwykła. Polecam lemoniadę arbuzową albo brzoskwiniową – pyszne są.

    Polubienie

    1. Wiadomo, że każdy przepis ma być głównie inspiracją. Jeżeli komuś coś nie odpowiada w składnikach, to jak najbardziej może coś zmienić 🙂 Ja często pije wodę z kranu. Tak po prostu. Kupujemy na co dzień sporo wód mineralnych zapominając o tym że to co mamy w kranie jest zdatne do picia, i nie takie złe jak większość uważa 🙂 O takiej podstawce nie słyszałam, ale spojrzę, dziękuję za informacje 🙂 Arbuzada się pojawi za jakiś czas, choć będzie ona zrobiona trochę z resztek, które czasem zostają w kuchni 🙂 Pozdrawiam serdecznie!

      Polubienie

Dodaj komentarz