Najprostsze ciasto świata według mnie. Mega czekoladowe. Polskie brownie 😉
Musimy przygotować:
- garnuszek polewy czekoladowej zrobionej z całej kostki margaryny (przepis TUTAJ!)
- 3 jajka
- 1 1/2 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Polewę przygotowujemy według przepisu. Studzimy. Jajka wbijamy do miski i ubijamy na maksymalnym obrotach mikserem na puszystą masę. Wlewamy do nich 2/3 masy, ciągle ubijając (resztę odkładamy, żeby oblać ciasto). Dosypujemy mąkę z proszkiem do pieczenia. Powstanie nam gęsta, czekoladowa masa. Oczywiście żeby ciasto było bardziej puszyste możemy oddzielić żółtka i osobno ubić białka, dodając je na koniec i delikatnie ręcznie mieszając całość. Ja wolę większego gnieciucha 😛
Blaszkę (w moim przypadku używałam tortownicy 22cm lub kwadratowej blaszki) wykładamy na dole pergaminem a boki smarujemy masłem i obsypujemy mąką. Wykładamy do niej ciasto. Wstawiamy do nagrzanego do 180°C piekarnika i pieczemy około 40 minut do suchego patyczka.
Po wystudzeniu podgrzewamy pozostałą część polewy i smarujemy nią nasze ciasto. Gotowe! 🙂