IMBIROWY KREM Z PIECZONYCH ZIEMNIAKÓW Z CHRUPIĄCĄ SZYNKĄ SZWARCWALDZKĄ NA BAZIE KONCENTRATU BULIONU DROBIOWEGO KRAKUS

Jesień to czas przeskoku z ciepłego, słonecznego lata, do znacznie chłodniejszej jesieni. Staramy się wówczas ogrzać na wszystkie możliwe sposoby. Grube swetry, kubek gorącej herbaty, ciepłe światło świec w domu. Również to, co jemy może nam w tym pomóc. Nie bez przyczyny w tym okresie królują w kuchni korzenne przyprawy i bardziej treściwe posiłki.

Jako, że jestem matką i mam sporo na głowie, to cenię sobie każdą wolną minutę. Czas, który muszę poświęcić na przygotowanie posiłku, staram się skrócić do minimum. Nieraz bez wahania sięgam po rzeczy, które mogą mi to ułatwić. Ugotowanie własnego bulionu niestety jest pracochłonne. Dla kogoś mało zorganizowanego jak ja, ugotowanie czegoś na zapas to wielkie wyzwanie. Z pomocą przychodzi KRAKUS. Ich koncentraty bulionów są super alternatywą! Można mieć je zawsze pod ręką, kiedy przygotowujemy sos, zupy czy zapiekanki. Pełna dowolność. W tym wpisie zapraszam Was na jesienną, rozgrzewającą zupę krem z udziałem koncentratu bulionu drobiowego KRAKUS.

POTRZEBUJEMY (porcja na 4 osoby):
• butelka koncentratu bulionu drobiowego KRAKUS 300 ml
• 3 duże ziemniaki
• mały seler
• średnia cebula
• 3 ząbki czosnku
• łyżka suszonego rozmarynu
• 0,9l wody
• świeży imbir
• 2 łyżki oleju
• 8 plasterków szynki szwarcwaldzkiej
• sól i pieprz do smaku

Ziemniaki, seler, cebulę i czosnek obieramy. Kroimy wszystko (oprócz czosnku) na dość spore kawałki i wrzucamy do miski. Dodajemy do nich rozmaryn oraz olej. Wszystko dokładnie mieszamy oraz wykładamy na blachę do pieczenia. Wkładamy do nagrzanego do 210°C piekarnika, z termoobiegiem, i pieczemy około 30 minut. Warzywa mają być pięknie zarumienione.
W tym czasie możemy przygotować naszą podstawę zupy. Koncentrat bulionu drobiowego KRAKUS mieszamy z 0,9 l wrzącej wody. Uzyskamy tym sposobem 1,2l wywaru. Na tarce trzemy około 2 łyżek świeżego imbiru (imbir najłatwiej obrać łyżką!). Dorzucamy go do garnka z ziemniakami i zalewamy bulionem. Gotujemy 10 minut, tak aby przypieczone skórki oddały swój smak i zmiękły. Skład koncentratu jest dosyć bogaty, jednak przy tym bez zbędnych konserwantów, glutaminianu sodu czy innej chemii. Dzięki temu samej zupy nie potrzeba zbyt dużo przyprawiać. Celowo sól oraz pieprz dodajemy na samym końcu żeby nie przesadzić. Całość studzimy i blendujemy (gorące wywary tępią ostrza!). Dla uzyskania gładkiej konsystencji polecam przetrzeć krem przez sitko.

Na koniec wisienka na torcie. Chrupiąca szynka szwarcwaldzka. Plasterki kroimy na drobne kawałeczki. Wrzucamy je na rozgrzaną patelnię z dosłownie kapką oleju. Mieszamy i prażymy, aż się pięknie zarumieni. Przekładamy gotowy dodatek najpierw na ręcznik papierowy. To pomoże odsączyć nadmiar tłuszczu i uzyskać chrupkość.
Kiedy wszystko mamy gotowe wystarczy nalać porcję na talerz i posypać szynką. Uwierzcie, że nic więcej nie potrzeba. Jestem pewna, że smak Was zachwyci i jeszcze kiedyś powrócicie do tego dania! Smacznego!